Przez dwadzieścia (prawie) pięć lat wolnej Polski, byłam nazywana: lewicą laicką, wykształciuchem, lewakiem, feministką, ale teraz przyszło nowe wyzwanie (od wyzywać!): genderhołota (pisane razem, jako jedno słowo).
Z niekłamaną niecierpliwością czekam na kolejne epitety.