Podsumowanie 2013

Zwykły wpis

Na chwilę odłożę gender i „resortowe dzieci”, choć a propos dzieci, odkąd dowiedziałam się, że: „Dziecko genderowców nie rodzi się, ale jest przedmiotem produkcji”. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,15236547,Bp_Pieronek__Dziecko_genderowcow_jest_przedmiotem.html#ixzz2qJURwK8N

Nie mogę dojść do siebie… Ale to tylko na marginesie, dalej już będzie podsumowanie.

Rok 2013 się skończył i muszę przyznać, przyjęłam to z radością i odetchnęłam z ulgą. Był to trudny rok, w czasie którego „odpadło” ode mnie wiele rzeczy niepotrzebnych. Czuję się trochę jakbym pozbyła się glinianej skorupy, w której tkwiłam przez lata. To co że skorupa mnie ograniczała, to co że była niewygodna, że utrudniała chodzenie, a nawet oddychanie, to nic nie szkodzi. Najważniejsze że była „bezpieczna”. Byłam w niej odizolowana od świata, zdystansowana, a moja wrażliwa skóra nie była narażona na bezpośredni kontakt z otoczeniem. Idealny stan bycia i nie bycia jednocześnie.

I pewnego dnia stało się… najpierw skorupa zaczęła nieznośnie uwierać, a potem pękać z hukiem. Początkowo – szok.  A po chwili – wielka ulga! Co za radość gdy się już nie musi tkwić w sytuacji, która męczy i jest coraz bardziej niewygodna. Co za cudowne uczucie, które (bardzo na to liczę) pozostanie ze mną na zawsze. Może to się nazywa … ASERTYWNOŚĆ …

Czy mam już coś w zamian? Czy machając swobodnie kończynami, osiągnęłam wszystko co chciałam? NIE. Wiele rzeczy mi się nie udało. Mam wiele nierozwiązanych spraw. Ale wiem na pewno, że nigdy przenigdy, nie chciałabym wrócić do siebie z początku roku 2013*

*Mimo, że wtedy miałam z przodu 4 a teraz mam 5**

**I nie chodzi o rozmiar biustu…

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s