
Czas goni jak szalony, zaraz kolejny wyjazd. Przede mną i za mną ostatnie prace, rozliczenia, programy, umowy, listy … a we mnie jeszcze trochę s(enty)mentów z Rio.
Bary na plaży z najlepszą na świecie caipirinhą.
Poranne mgły i poranne słońce
Chrystus który (podobno?!) wszystko wybacza … Cariokas twierdzą, że właśnie dlatego tak dobrze się tu mieszka
… choć moim zdaniem jest kilka innych przyczyn,
mniej lub bardziej sentymentalnych.
np. moje najlepsze towarzyszki podróży, buty Keen, zapatrzone w dal wschodzącego słońca…