
Wzruszyłam się. Autentycznie. Odgłosy demonstracji Wolne Media, dało się słyszeć i widzieć już z odległości kilkuset metrów – wuwuzele, pieśni patriotyczne z repertuaru Kaczmarskiego i Kleyffa, przechodnie z flagami i nalepkami KOD, uśmiechy i poczucie wspólnoty.
Na Placu Powstańców Warszawy podobnie – tłumy ludzi (choć mniej niż na marszu w obronie TK), morze flag, atmosfera spokoju i siły czy może „siły spokoju”. To już nie był „piknik rodzinny”. Sytuacja się zmienia i nastawienie ludzi również – żartów było jakby mniej, ale determinacja większa.
Przyglądałam się ludziom, którzy stali wokół mnie i miałam wrażenie, że z każdym mogłabym odbyć długą i ciekawą rozmowę, tym bardziej że wiekiem wszyscy byliśmy mniej więcej zbliżeni. I tu pojawia się pytanie, co z ludźmi 20-30 lat? Czy ich to kompletnie nie obchodzi? Czy może jest to ten prawicowy elektorat młodych ludzi, o którym teraz się tyle mówi? Podczas wieczornego spotkania towarzyskiego (średnia wieku 60+/-), gdzie przebieg dnia był szeroko omawiany, jako że wszyscy demonstrowali, padła teza, iż młodzi ludzie demokrację traktują jak „wodę i powietrze”, czyli jako coś oczywistego co było zawsze i się porostu należy. Tymczasem dla nas, pokolenia ich rodziców, demokracja to wartość, którą z trudem wywalczyliśmy i którą teraz ktoś próbuje nam odebrać. Stąd determinacja i stanowcze NIE! Mmmm … może i tak. Czyli to nasza zasługa (bo wywalczyliśmy i bo nie epatowaliśmy martyrologią) oraz nasza wina (bo zaniedbaliśmy przekazanie wartości). A może nie przekazaliśmy, bo sami uwierzyliśmy (że demokracja jest jak woda i powietrze).
Po powrocie do domu zajrzałam na FB, gdzie większość moich znajomych zamieściła podobne zdjęcia …
A dziś od rana przeszukuję portale informacyjne, w celu przeczytania relacji, podsumowań i analiz. I co znajduję? Podsumowań i analiz brak – może za wcześnie…, za to liczne i szczegółowe relacje z dnia wczorajszego, na największych stronach informacyjnych, oprócz … TVP Info – tam tylko krótka notatka, przykryta już wieloma kolejnymi newsami. Czyżby to już? Natychmiast przypomniała mi się ballada Wojciecha Młynarskiego z 1981r. pt.: „Przeszkolenie kamerzystów”:
„… Chłopaki,
Problem jest ogólnie taki:
Przyjdzie dużo, a pokazać trzeba mało!”
Dzieki Agnieszko ….tutaj jak na wakacjach tylko dzięki internetowi coś wiadomo…..całusy
Już, już… wiesz, ja w tym wszystkim to nie martwię się o te media. Martwię się o te miliony Polaków, którzy z miłą chęcią ukamieniowaliby Lisa lub Kraśkę. Przecież to nienormalne…
Zgadza się. To mnie przeraża najbardziej, że ponad 5mln Polaków, zagłosowało na partię skrajnie prawicową.