W drugim dniu Nowego, życzę Państwu dużo szczęścia, bo szczęście będzie nam wszystkim bardzo potrzebne. Jak zauważył ktoś mądry: „Życzmy sobie szczęścia, bo na Titanicu wszyscy byli zdrowi i bogaci, tylko im szczęścia zabrakło”.
Trudno wyjść z szoku, otrząsnąć się ze zdziwienia, spojrzeć prawdzie w oczy. Partia obecnie rządząca nigdy nie była moim wyborem, z definicji trzymam się jak najdalej od skrajnej (a nawet nie skrajnej) prawicy, ale nawet wiedząc że jest to partia o skłonnościach faszystowskich, nie przypuszczałam, że działać będzie w takim tempie i z tak jawną pogardą i dla prawa i dla sprawiedliwości. A wiec: protestuję, demonstruję i podpisuję „tak długo jak będzie można”(cytując szefa PR1).
Ciężkie czasy przed nami… Pozdrawiam z demonstracji krakowskich!
Lekko nie będzie, a w dodatku słabo z optymistycznym scenariuszem, ale mimo wszystko powodzenia wszelkiego w 2016 życzę!