Odżywianie w górach wysokich

Zwykły wpis
Odżywianie w górach wysokich

Dostarczanie organizmowi odpowiedniego pożywienia, to obok prawidłowiej aklimatyzacji, podstawa działania w górach. A w Górach Wysokich, jeść nie jest łatwo… Po pierwsze jeść się nie chce (mówiąc delikatnie), po drugie „jedzenie” to nie tylko zaspakajanie głodu, ale przede wszystkim uzupełnianie w organizmie odpowiedniej ilości kalorii i wszystkich niezbędnych do życia składników.

Najprostszym, choć nie najtańszym, sposobem na osiągnięcie zbilansowanej diety, są liofilizaty – zbawienie i przekleństwo wypraw wysokogórskich. Zbawienie, bo pożywienie jest faktycznie zbilansowane, proste w użyciu i lekkie, przekleństwo – … wie każdy, kto próbował zjeść liofa na 6tyś. albo wyżej.

Dlatego, planując naszą obecną wyprawę, pomyśleliśmy o samodzielnym przygotowaniu „pakietów żywieniowych”. Korzystając z porad naszego przyjaciela Andrzeja Piątka (przy okazji polecamy jego Świat w Miniaturze) z zapałem przystąpiliśmy do kompletowania posiłków.

Wyszło nam, że będziemy przebywać 10 dni powyżej bazy, a więc potrzebujemy 10 porcji całodziennego wyżywienia. Nasz przykładowy pakiet, składa się ogólnie z:

  1. Owsianki na śniadanie
  2. Odżywki białkowej
  3. Zupek w proszku
  4. Dania „jednogarnkowego” na obiado-kolację
  5. Batonów i żelków energetycznych
  6. Herbaty, kawy, cukru, mleka
  7. Słodyczy

Przeszukując rynek dostawców i producentów niedrogich, zbilansowanych, smacznych produktów, natrafiliśmy na firmę ActvLab Jak można przeczytać na ich stronie: „Preparaty Activlab to szeroki wachlarz odżywek białkowych, aminokwasów, regeneratorów stawów, izotoników, batonów proteinowych, witamin i minerałów”. Czyli wszystko czego nam potrzeba przy zwiększonym wysiłku.

Jakaż była nasza radość, gdy firma ActivLab pozytywnie odpowiedziała na naszą prośbę o sponsorowanie produktów żywnościowych!!! Czekamy teraz z niecierpliwością na przesyłkę, a jak tylko do nas dotrze natychmiast podzielimy się (wirtualnie!) jej zawartością.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o odżywaniu w górach, polecam artykuły Janusza Gołębia:

https://8a.pl/8academy/odzywianie-w-gorach/

https://8a.pl/8academy/jedzenie-gorach-ilosc-zabrac-wyprawe/

Jedna odpowiedź »

  1. Podziwiam zapał i pasje. z moim pięciolatkiem zdobywamy nieco mniejsze szczyty i też zabieramy ze sobą musli batony, które uwielbiamy 🙂 Powodzenia !

  2. Najważniejsze jest przygotowanie odpowiedniego żywienia, żeby nie sięgać po głupotki. Super przygotowanie 🙂

Dodaj komentarz